Autor |
Wiadomość |
Natka |
Wysłany: Czw 20:50, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
Byłas na tyle mądra, żeby wyjść z basenu? minutę stałas ze skwaszoną miną w wodzie i nie myślałaś powiedzieć. Co ja jestem, wrózka, że wiem, kiedy Cie skórcz złapie? Jak się zorientowałam, nawet jak powiedziałam, żebyś wyszła, to jeszcze 15 sekund stałas i się na mnie gapiłaś. To pdeszłam, a ty dopiero wtedy wychodzilaś z basenu... |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Monik |
Wysłany: Czw 19:55, 11 Sie 2005 Temat postu: |
|
Nie miałam zbyt poważnych wypadków....
Pewnego dnia na basenie skurcz mnie złapał (prawa noga). Nik mi nie pomógł! Byłam na tyle mądra, żeby wyjść z basenu i sie nie utopić. Natka toatalnie mnie wtedy olała . Nawet by nie zauważyła że sie tpię...
Raz grając w siatkówkę (w domu) z bratem, rozwakliłam sobie głowę o kaloryfer. Dostalam wtedy zastrzyk w głowę ( zero paniki, oznak bólu itp.).
To nie było niebezpieczne tylko smieszne. Huśtałam się na hustawce wysoko. Postanowiłam skoczyć. Źle wybrałam moment - własnie się cofalam, a nie leciałam do przodu. No i skoczyłam. Był to chyba najdłuższy skok w historii Prawie, w odległe o kilka dobrych metrów, drabinki nie wpadlam. Następnego dnia w piasku był jeszcze ślad (taki jak kontury zwłok ).
Kilka razy na schodach się glebnelam. Raz na kolanach ze schodów zjeżdżałam ![Very Happy](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_biggrin.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Vampirzyca |
Wysłany: Czw 19:00, 04 Sie 2005 Temat postu: |
|
No, raz miałam wypadek jak jechałam autobusem. Chyba jakoś w maju... |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Dajla |
Wysłany: Śro 11:35, 03 Sie 2005 Temat postu: |
|
Dobrze pływam, nie mam z tym problemu, jednorazowo potrafię przepłynąć kawałek, a jednak...
Byłam wtedy w Hiszpanii. Ja i mama stałyśmy w wodzie. Tata fotografował. Ostrzegł nas, że idzie duża fala - zaczęłyśmy uciekać, ale zamiast bokiem to plecami - a ja taka mała, niepozorna ( ) to mnie wciągnęło (gdy fala uderza o brzeg wraca z powrtotem do morza). Ale tatuś stał w pogotowiu (a jeszcze trochę i podszedł by ratownik... )
A drugi raz nie był taki tragiczny, ale stracha nam narobił. Wracaliśmy samolotem z Cypru, przelatywaliśmy właśnie nad morzem, gdy stweardesy poczuly dym - nie tylko one. Prawdopodobnie jakiś głupek postanowił zapalić... Ale stracha nam narobiło ![Smile](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_smile.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Ela |
Wysłany: Pią 17:38, 29 Lip 2005 Temat postu: |
|
Nie pamiętam ile wtedy miałam lat, ale chyba tak gdzieś ok. 8 lat. Rodzice mi nie pozwolili wyjść na rower, ale ja ich nie posłuchałam i poszłam. Jeździłam sobie po ulicy i pare osób też sobie jeździło. Nagle skręcam, a z góry na mnie jedzie bardzo szybko kolega. No i oczywiście był wypadek. Ja tego nie widziałam, ale inni mówili, że się zderzylismy a jego rower przeleciał nade mną. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Natka |
Wysłany: Pon 16:09, 25 Lip 2005 Temat postu: |
|
Nie, tylko raz przelacialam przez szybę i zawisłam brzuchem na odlamkach szkla... |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
Wera |
Wysłany: Pon 10:49, 25 Lip 2005 Temat postu: |
|
a mi w wieku 3 lat zachciało się jeździć na rowerze i złamałam rękę |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
ewa |
Wysłany: Pon 10:28, 25 Lip 2005 Temat postu: |
|
a ja głównie się oparzałam. To tatuś wylał na mnie gorącą wodę, to dotknęłam we Wszystkich Świętych gorący znicz, albo w Wigilię dotknęłam gorącego garnka. Dużo tego było.
Albo na zielonej szkole spadłam z łóżka i koleżanka by mnie prawie nadrepnęła... No, to ostatnie może nie było takie okropne ![Razz](http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |
majka |
Wysłany: Nie 17:51, 24 Lip 2005 Temat postu: wypadki |
|
Zawsze kiedy zaczynam ten temat to wiele osób ma mnóstwo rzeczy do powiedzenia. A chodzi o to czy mieliście jakiś wypadek, albo coś takiego, że jeszcze chwila i już moglibyście nie żyć? Albo po prostu coś ciężkiego? Ja np. do dzisiaj mam na nodze wypalony ślad po takich widełkach od ogniska (chyba wiecie o co chodzi?) Albo w górach kiedy poślizgnełam się na kamieniach i tylko jakiś chłopak który szedł przede mną mnie złapał. Albo kiedy piorun uderzył bardzo blisko mnie, bo ja taka mądra w trakcie burzy odpoczywałam sobie przed podwórkiem. Dużo jeszcze tego było, niektóre rzeczy takie, że nawet trudno w to uwierzyć. |
|
![](http://picsrv.fora.pl/ashHawaiian/images/spacer.gif) |